DOBRE KARTY: Karty behawioralne do projektowania szczęśliwego życia

Podobno kto nie ma szczęścia w kartach, ten ma szczęście w miłości, ale dzisiaj mam dla Was coś, dzięki czemu będziecie mieli szczęście i w kartach i w miłości (albo przynajmniej w życiu). Były już karty Zrozum Rozum – karty behawioralne do projektowania lepszych zachowań – pora na coś, dzięki czemu i sobie dobrze zrobicie 🙂 Poznajcie Dobre karty, czyli karty behawioralne do projektowania szczęśliwego życia!

Czytaj dalej

Homo economicus vs. Homo sapiens, czyli o powstaniu ekonomii behawioralnej

Wciąż nie rozumiem, jak to możliwe, ale wiecie, że klasyczni ekonomiści uważają, że człowiek jest racjonalny? Panowie Ci (bo najczęściej są to panowie) twierdzą, że człowiek to Homo economicus, który rozumie, przelicza, wylicza, szacuje… Wystarczy wiedza, aby zmienić zachowanie. Edukacja działa. Jak powiesz człowiekowi, że palenie papierosów jest niezdrowe i człowiek ten uzna, że rzeczywiście nie opłaca mu się palić, bo zdrowie jest dla niego ważne, to bez problemu rzuci palenie. Problemy takie jak samokontrola są mu kompletnie obce.

Haha. Niezły żart.

Duża część naszego społeczeństwa, systemów i działań została zbudowana na tych założeniach. Dobrze, że w latach 70-tych na ratunek w końcu przyszli Daniel Kahenman i Amos Tversky i pokazali nam, co tam naprawdę siedzi w tych naszych ludzkich głowach.

Zapraszam na lekcję historii!

Czytaj dalej

MINDSPACE, czyli behawioralna check-lista zanim odpalisz swoją kampanię społeczną lub marketingową

W morzu insightów behawioralnych i wiedzy na temat zmiany zachowań czasami ciężko się odnaleźć. Skąd wiadomo co robić i gdzie zacząć? To jest niestety problem z ekonomią behawioralną: jest to na tyle młoda dziedzina nauki, że nie ma jeszcze schludnego, prostego modelu, który pomógłby wykorzystywać wiedzę w praktyce.

Z pomocą przychodzą karty Zrozum Rozum oraz podejście MINDSPACE.

Czytaj dalej

W podcaście Behave Yourself o wykorzystaniu crowdsourcingu i ekonomii behawioralnej do zmiany świata na lepsze

Kilka dni temu miałam przyjemność pojawić się w studio Behave Yourself i porozmawiać trochę o Nudgeathonie, czyli naszej crowsourcingowej platformie, w której wykorzystujemy insighty z ekonomii behawioralnej do rozwiązywania problemów społecznych. Inicjatywa zaczęła się od małego konkursu dla studnetów University of Warwick, gdzie robię doktorat. Rok później był już zasięg ogólnokrajowy, a w tym roku udało nam się zorganizować eventy w Australii, Meksyku i Chinach. W sumie wzięło w nich udział kilkaset osób z około 50 krajów i sześciu kontynentów (wciąż czekamy na aplikację z Antarktydy… a ja na możliwość zorganizowania Nudgeathona w Polsce!).

Miłego słuchania!

Czytaj dalej

Co motywuje nas do pracy? (P.S. Nie pieniądze)

Pieniądze nie motywują ludzi do pracy.

„Oczywiście”, powiedzą Ci z Was, którzy sensownie zarabiają, dostają premie roczne, a którym pracować się i tak nie chce. „Bzdura!”, powiedzą Ci z Was, którzy mają zespoły lub pracują w HR i zarządzają ludźmi.

Pieniądze nie motywują ludzi do pracy. Tak przynajmniej sugerują badania ekonomii behawioralnej.

Czytaj dalej

Na rozsądek nie pójdzie, czyli o tym, jak wdrażać zmiany w firmie i życiu

Gdy Daniel Kahneman i Amos Tversky opracowali teorię perspektywy, która zapoczątkowała powstanie ekonomii behawioralnej i za którą Kahneman dostał później Nagrodę Nobla, w wielu kręgach akademickich nie została ona dobrze odebrana. Klasyczni ekonomiści jej nie polubili i uważali, że nie opisuje ona dobrze realiów. Woleli zostać przy swoich – kompletnie oderwanych od rzeczywistości, jeśli możemy to szczerze i otwarcie powiedzieć – modelach. Są tacy, którzy do dziś dnia tkwią przy swojej starej metodologii.

Nie od dziś wiadomo, że utwardzane tłuszcze roślinne są jedną z bardziej trujących rzeczy, jakie można pakować do organizmu, a jednak wciąż jest spora grupa osób, które kupują margaryny zamiast masła, nawet jeśli słyszeli o tych wynikach.

Jakiś czas temu rozmawiałam z koleżanką, która pracuje w marketingu w jednej z warszawskich korporacji. Skarżyła się, że ich departament robi masę badań focusowych (który nie robi…), które opierają się o deklaracje konsumentów. Większość managerów i dyrektorów podobno zrozumiała już, że nie ma sensu pytać ludzi o opinie o ich produktach, bo nie przekładają się one na prawdziwe zachowania. A jednak za każdym razem, gdy dochodzi do podjęcia decyzji, postanawiają jednak zrobić kolejne badanie focusowe.

Każdy z nas pewnie może przytoczyć wiele innych przykładów, które pokazują, że ludzie nie lubią zmian. Nawet (a może szczególnie?) jeśli zmiana ta jest poparta rzetelnymi danymi, które pokazują czarno na białym, że można lepiej, szybciej, zdrowiej, taniej, efektywniej.

Skąd ten opór? I dlaczego argumenty nie wystarczą?

Czytaj dalej

Koszty i korzyści, czyli jak ekonomista myślałby o podejmowaniu decyzji

Marketerzy i politycy spędzają tygodnie, miesiące i lata zastanawiając się, jak zachęcić ludzi do robienia rzeczy, które są dla nich dobre w przyszłości i dlaczego, pomimo ciężkich wysiłków firm i rządów, ich nie robimy. Dlaczego nie oszczędzamy na emeryturę, nawet jeśli zaoferuje się nam dobre oprocentowanie? Dlaczego nie bierzemy regularnie leków, nawet jeśli wiemy, że nas wyleczą lub pomogą utrzymać dobre zdrowie? Dlaczego obiecujemy sobie, że dietę zaczniemy od poniedziałku, a gdy nadchodzi poniedziałek, to data rozpoczęcia diety się przesuwa i przesuwa i przesuwa…?

No właśnie. Dlaczego?

Odpowiedzią na te pytania jest analiza kosztów i korzyści.

Czytaj dalej

Jak kupić sobie szczęście

W ostatnich latach głośno było o tym, że powyżej pewnego poziomu dochodów, pieniądze szczęścia nie dają. Gdy zaczynamy zarabiać na tyle dużo, aby zapewnić sobie dobre warunki życia, więcej pieniędzy, jachtów, nowych samochodów i większy dom nie poprawiają naszego samopoczucia.

Poziom ten to $75,000 rocznie. Badanie, z którego są te dane, jak to bywa, przeprowadzone było w USA, tak więc ten poziom dochodów dotyczy Amerykanów, amerykańskich cen i amerykańskich warunków życia. Według obecnej siły nabywczej złotego, $75,000 to około 150,000 PLN, choć pewnie zbytnim uproszczeniem byłoby przełożenie tych wyników wprost na warunki polskie.

W głowach wielu z Was pewnie i tak zdążył się pojawić głos: „Ale przecież 150,000 PLN rocznie to strasznie dużo pieniędzy! Średnie zarobki w Polsce w 2017 roku wynoszą 55,620 PLN, a w Warszawie 67,353 PLN.” Wiem. I może ten fakt wyjaśnia, dlaczego Polska jest dopiero na 46. miejscu w tegorocznym Światowym Rankingu Szczęścia. A może nie. Mieszkańcy Kostaryki, Nikaragui, Kolumbii, Gwatemali i kilku innych krajów, w których średnie zarobki są niższe niż w Polsce, są szczęśliwsi od nas. Są też kraje, w których zarabia się więcej niż w Polsce, a w których ludzie są mniej szczęśliwi. Sprawa nie jest zatem taka prosta.

Prawda jest taka, że wiele zmiennych ma wpływ na nasze szczęście – od genów, przez jakość relacji, po ilość czasu, jaką spędzamy w przyrodzie. Tym razem, jednak, chciałabym się trzymać tematu pieniędzy, bo jak się okazuje, to jak i na co je wydajemy ma większy wpływ na nasze szczęście niż to, ile ich mamy. Jak zatem kupić sobie szczęście?

Czytaj dalej

Cztery kroki do przygotowania interwencji behawioralnej

Wiele jest podejść do tego, jak wykorzystać wiedzę z nauk behawioralnych i jak planować interwencje behawioralne. Jak to zwykle bywa, każda sytuacja i problem będą wymagały innego podejścia. Poniżej przestawiam Wam proces, którego często sama używam, który sprawdza się zarówno w kontekście działań związanych z polityką publiczną, CSR jak i marketingu.

Czytaj dalej