Umysł jest płaski: Iluzja głębi i improwizowany umysł

The Mind is Flat: The Illusion of Mental Depth and The Improvised Mind” to książka jednego z profesorów z mojej grupy behawioralnej Warwick Business School, dlatego nie może jej zabraknąć na liście.

W przeciwieństwie do większości innych książek, z których dowiecie się, jak nieracjonalni są ludzie lub jak niesamowicie mądrzy jesteśmy, Nick Chater prezentuje elegancką teorię, która wyjaśnia zarówno dlaczego nasz umysł tak często nas zawodzi, a zarazem dlaczego jest tak niesamowicie sprawny, że żadna maszyna i sztuczna inteligencja nie może mu dorównać.

Szczęśliwe lub spełnione życie. Co wybierasz?

Gdybyś musiał wybrać między szczęśliwym a spełnionym życiem, to co byś wybrał?

Po co w ogóle wybierać, pytasz, skoro szczęście i spełnienie idą w parze?

Jak pokazują badania behawioralne, nie zawsze tak jest.

Około 30% cech, które opisują życie szczęśliwe i życie spełnione to cechy przeciwne. Innymi słowy, jest na świecie trochę osób, które (nie)świadomie decydują się na szczęście kosztem spełnienia lub spełnienie kosztem szczęścia.

Jesteś jedną z nich?

Czytaj dalej

Ekonomia behawioralna uratowała mojego psa: Życiowe porady od nieidealnego człowieka

Co ekonomia behawioralna mówi o tym, czy warto mieć dzieci? Albo dlaczego ludzie zwalniają, aby obejrzeć wypadek samochody? Albo o tym, jak podejść do tematu wysyłania kartek świątecznych do rodziny?

Książka „Behavioural Economics Saved My Dog: Life Advice For The Imperfect Human” to zbiór odpowiedzi na pytania dotyczące życia codziennego, na które Dan Ariely odpowiadał na łamach Wall Street Journal. Trudniej o bardziej przykłady bardziej praktycznego zastosowania wiedzy behawioralnej 🙂

Marketing vs. ekonomia behawioralna: Siedem różnic w podejściu do zmiany zachowań

To, co w oczywisty sposób łączy ze sobą marketing i ekonomię behawioralną jest cel, jakim jest zmiana zachowań ludzi. Marketerzy chcą, aby ludzie kupowali ich produkty (oraz, miejmy nadzieję, aby dzięki temu zaspokajać potrzeby i rozwiązywać problemy swoich klientów). Ekonomiści behawioralni chcą, aby ludzie podejmowali lepsze decyzje – dla społeczeństwa, dla innych, dla środowiska i długoterminowo dla siebie samych.

Kilka tygodni temu prowadziłam szkolenie z zastosowania ekonomii behawioralnej w marketingu i zaczęłam się zastanawiać nad czymś banalnym, ale jak to w życiu bywa, najbardziej oczywiste pytania generują ciekawe wnioski: Czym się różni podejście, jakie stosują marketerzy i jakie stosowałam, gdy sama pracowałam w marketingu, od tego jak podchodzimy do zmiany zachowań w ekonomii behawioralnej? Pytanie to też wydało się być idealnym punktem startowym i tematem na pierwszy post na blogu, więc oto i on! I oto lista moich dotychczasowych obserwacji.

Czytaj dalej

Behawioralny informator świąteczny, czyli o pułapkach myślenia, jakie czyhają w sklepach i o tym, jak kupować prezenty, aby nie zwariować

Nie wiem, co jest z okresem przedświątecznym, że zawsze jest taki wariacki. Prezenty kupiłam i spakowałam ponad miesiąc temu, nie mam żadnych dodatkowych projektów, zaległości ani nic nadzwyczajnego do zrobienia, a i tak udziela mi się przedświąteczna gorączka i mam wrażenie, że jestem w ciągłym niedoczasie i chaosie. Może to kwestia norm społecznych i jakiejś tajemniczej energii, w efekcie których wariactwo jednych powoduje wariactwo u innych.

Myśląc o tych z Was, którzy w tym wariactwie są bardziej pogrążeni i którzy świąteczne zakupy mają jeszcze przed sobą, mam dla Was mały informator behawioralny o tym, czego ekonomia behawioralna może nas nauczyć o kupowaniu prezentów, jakie pułapki czyhają na nas w sklepach i jak sobie z nimi radzić, aby kupić prezenty i nie dać się naciągnąć ani nie zwariować.

Czytaj dalej

DOBRE KARTY: Karty behawioralne do projektowania szczęśliwego życia

Podobno kto nie ma szczęścia w kartach, ten ma szczęście w miłości, ale dzisiaj mam dla Was coś, dzięki czemu będziecie mieli szczęście i w kartach i w miłości (albo przynajmniej w życiu). Były już karty Zrozum Rozum – karty behawioralne do projektowania lepszych zachowań – pora na coś, dzięki czemu i sobie dobrze zrobicie 🙂 Poznajcie Dobre karty, czyli karty behawioralne do projektowania szczęśliwego życia!

Czytaj dalej

Homo economicus vs. Homo sapiens, czyli o powstaniu ekonomii behawioralnej

Wciąż nie rozumiem, jak to możliwe, ale wiecie, że klasyczni ekonomiści uważają, że człowiek jest racjonalny? Panowie Ci (bo najczęściej są to panowie) twierdzą, że człowiek to Homo economicus, który rozumie, przelicza, wylicza, szacuje… Wystarczy wiedza, aby zmienić zachowanie. Edukacja działa. Jak powiesz człowiekowi, że palenie papierosów jest niezdrowe i człowiek ten uzna, że rzeczywiście nie opłaca mu się palić, bo zdrowie jest dla niego ważne, to bez problemu rzuci palenie. Problemy takie jak samokontrola są mu kompletnie obce.

Haha. Niezły żart.

Duża część naszego społeczeństwa, systemów i działań została zbudowana na tych założeniach. Dobrze, że w latach 70-tych na ratunek w końcu przyszli Daniel Kahenman i Amos Tversky i pokazali nam, co tam naprawdę siedzi w tych naszych ludzkich głowach.

Zapraszam na lekcję historii!

Czytaj dalej

Co motywuje nas do pracy? (P.S. Nie pieniądze)

Pieniądze nie motywują ludzi do pracy.

„Oczywiście”, powiedzą Ci z Was, którzy sensownie zarabiają, dostają premie roczne, a którym pracować się i tak nie chce. „Bzdura!”, powiedzą Ci z Was, którzy mają zespoły lub pracują w HR i zarządzają ludźmi.

Pieniądze nie motywują ludzi do pracy. Tak przynajmniej sugerują badania ekonomii behawioralnej.

Czytaj dalej

Dlaczego budżety marketingowe są tak wielkie, nawet jeśli nie mają wpływu na wyniki

Gdy w poprzednim życiu pracowałam w marketingu, bardzo nurtowało mnie pewne pytanie: jak to jest, że wszystkie firmy z branży wydają rocznie setki milionów na kampanie reklamowe, skoro właściwie nie widać ich wpływu na wyniki biznesowe? Czy nie lepiej byłoby się jakoś dogadać, żeby każda z firm obcięła budżety (wybaczcie, drogie agencje reklamowe i domy mediowe)? Wydawało się to o tyle realne, że sektor był dość mały i u konkurencji pracowali głównie znajomi i przyjaciele. Wyniki biznesowe byłyby te same, a każda firma zaoszczędziłaby dużo. Niejeden członek zarządu byłby szczęśliwy. A jak wiadomo, szczęśliwy zarząd = szczęśliwi pracownicy.

John Nash, znany wszystkim z filmu „Piękny umysł”, popukałby się w głowię i powiedział: „Kołodko, ależ Ty głupia. Oczywiście, że nie można obniżyć budżetów marketingowych.”

Oczywiście. Teoria gier wszystko wyjaśnia, łącznie z moim niezrozumieniem tych zachowań, jak się okazuje.

Czytaj dalej