Ciasteczka na zachętę, czyli dlaczego warto badać zanim się wdroży

Jednym z fundamentów ekonomii behawioralnej jest opieranie się na dowodach – nie wdrażamy, jeśli wcześniej nie zbadamy. Dlatego, że lata badań i doświadczeń pokazują, iż fakt, że jakieś narzędzie zmiany zadziałało w jednej sytuacji, nie oznacza, że zadziała w każdej innej. Czasami też intuicja może zawieźć.

Jestem obecnie na wakacjach i miałam zrobić przerwę w pisaniu bloga, ale trafił się pyszny (w przenośni i dosłownie) przykład na to, jak czasami dobre intencje mają mniej pozytywne skutki. Niech dzisiejszy wpis będzie historią o czterech ciasteczkach i wakacyjnym studium przypadku o tym, jak można przedobrzyć w próbach zachęcenia ludzi do dobrych zachowań.

Czytaj dalej

Daj Pani 1%, czyli o tym jak zachęcać ludzi do przekazywania pieniędzy na cele charytatywne

Kwiecień. Miesiąc dłuższych wieczorów, wiosennych porządków, Wielkanocy oraz billboardów z chorymi dziećmi, zachęcającymi nas do przekazania 1% podatku na różne fundacje.

Nie wiem jak Wy, ale ja mam nieco negatywny stosunek do tego typu reklam. Jest granica między pozytywnym pobudzeniem negatywnych emocji, a ewidentną manipulacją emocjonalną i mam wrażenie, że granica ta została, w tym przypadku, przekroczona dawno temu. Reklamy te z roku na rok wydają się być bardziej drastyczne i… zdesperowane.

Stawiałabym na to, że są lepsze sposoby na zachęcenie ludzi do przekazania pieniędzy na cele charytatywne. Oczywiście. Ekonomia behawioralna na ratunek!

Czytaj dalej