Kto z Was zagląda czasem do Biblioteki? Często pytacie się o książki z ekonomii behawioralnej, które warto przeczytać. Dlatego właśnie powstala Biblioteka – abyście mogli w jednym miejscu znaleźć wszystkie dobre i ciekawe książki, raporty, kursy online i wystąpienia video. Nieco się ta biblioteka rozbudowała przez te 1,5 roku, kiedy piszę bloga, więc pomyślałam, że pora jest na kolejny wpis z serii Top 5, czyli top pięć książek, z których dowiecie się o behawioralnym podejściu do marketingu.
Tag: komunikacja
MINDSPACE, czyli behawioralna check-lista zanim odpalisz swoją kampanię społeczną lub marketingową
W morzu insightów behawioralnych i wiedzy na temat zmiany zachowań czasami ciężko się odnaleźć. Skąd wiadomo co robić i gdzie zacząć? To jest niestety problem z ekonomią behawioralną: jest to na tyle młoda dziedzina nauki, że nie ma jeszcze schludnego, prostego modelu, który pomógłby wykorzystywać wiedzę w praktyce.
Z pomocą przychodzą karty Zrozum Rozum oraz podejście MINDSPACE.
Dlaczego budżety marketingowe są tak wielkie, nawet jeśli nie mają wpływu na wyniki
Gdy w poprzednim życiu pracowałam w marketingu, bardzo nurtowało mnie pewne pytanie: jak to jest, że wszystkie firmy z branży wydają rocznie setki milionów na kampanie reklamowe, skoro właściwie nie widać ich wpływu na wyniki biznesowe? Czy nie lepiej byłoby się jakoś dogadać, żeby każda z firm obcięła budżety (wybaczcie, drogie agencje reklamowe i domy mediowe)? Wydawało się to o tyle realne, że sektor był dość mały i u konkurencji pracowali głównie znajomi i przyjaciele. Wyniki biznesowe byłyby te same, a każda firma zaoszczędziłaby dużo. Niejeden członek zarządu byłby szczęśliwy. A jak wiadomo, szczęśliwy zarząd = szczęśliwi pracownicy.
John Nash, znany wszystkim z filmu „Piękny umysł”, popukałby się w głowię i powiedział: „Kołodko, ależ Ty głupia. Oczywiście, że nie można obniżyć budżetów marketingowych.”
Oczywiście. Teoria gier wszystko wyjaśnia, łącznie z moim niezrozumieniem tych zachowań, jak się okazuje.
Drogi Marketerze, zapomnij o edukacji klientów
Tydzień ma 168 godzin, z których co najmniej 40 spędzasz w pracy, rozmyślając o swojej marce. Naturalne zatem jest, że odruchowo zakładasz, iż inni ludzie też dużo o niej rozmyślają. Nic bardziej mylnego. Możesz śmiało założyć, że inni ludzie mają Twoją markę oraz produkty i usługi, które oferuje, w poważaniu. Przez to, że poświęcasz jej tyle czasu, dla Ciebie, Twoja marka jest w sferze zainteresowań Systemu 2. Dla nich, z kolei, zakup Twojej marki jest zadaniem Systemu 1.