Homo economicus vs. Homo sapiens, czyli o powstaniu ekonomii behawioralnej

Wciąż nie rozumiem, jak to możliwe, ale wiecie, że klasyczni ekonomiści uważają, że człowiek jest racjonalny? Panowie Ci (bo najczęściej są to panowie) twierdzą, że człowiek to Homo economicus, który rozumie, przelicza, wylicza, szacuje… Wystarczy wiedza, aby zmienić zachowanie. Edukacja działa. Jak powiesz człowiekowi, że palenie papierosów jest niezdrowe i człowiek ten uzna, że rzeczywiście nie opłaca mu się palić, bo zdrowie jest dla niego ważne, to bez problemu rzuci palenie. Problemy takie jak samokontrola są mu kompletnie obce.

Haha. Niezły żart.

Duża część naszego społeczeństwa, systemów i działań została zbudowana na tych założeniach. Dobrze, że w latach 70-tych na ratunek w końcu przyszli Daniel Kahenman i Amos Tversky i pokazali nam, co tam naprawdę siedzi w tych naszych ludzkich głowach.

Zapraszam na lekcję historii!

Czytaj dalej