Z życia wzięte: Kilka lekcji behawioralnych o (nie)śmieceniu w lesie

Korzystając z tak pięknego października, postanowiłam wybrać się na kilka dni na działkę i pracować stąd. Od ponad 30 lat moja rodzina ma domek w lesie pod Warszawą, więc spakowałam siebie i psa, zrobiłam mobilne biuro – hotspot na telefonie, ustawiony na dworze stół z tarasu jako biurko i ognisko rozpalone w grillu, żeby się ogrzać – i przez kilka dni pracuję stąd.

Las jest piękny, szczególnie teraz jesienią, ale kilkaset metrów stąd jest miejsce, w którym ludzie wyrzucają śmieci. Przechodzę tamtędy codziennie rano podczas spaceru z psem i dzisiejsza przechadzka i Instagram stories, jakie nagrałam z tego miejsca zainspirowany mnie, aby napisać coś o tym problemie.

Czytaj dalej